Komentarze: 7
Ha!
Cóż gorszego dla erotmanna niż impreza z czterema ponętnymi babeczkami. A taka mnie dziś czeka. Mam wystąpić w charakterze niespodzianki zaproszony przez G. na, jak mi powiedziała, kobiecy sabat. Wszystkie cztery znam. Z dwiema już wyczyniałem rozmaite cyrkowe numery w wyobraźni, a z dwiema w realu. Fifty fifty. Oczywiście pójdę! Który erotomann potrafiłby takiej pokusie odmówić. Wino, cztery fajne kobiety i ja. Pójdę, choć mam świadomość, że jak są cztery naraz to nic się nie stanie i nic z tego nie będzie. Wolałbym taką imprezę podzieloną na cztery części, a w każdej części oko w oko tylko z jedną z tygrysiczek. A tak? Piekło Tantala.