Komentarze: 6
Nie miałem co pisać. W realu posucha. Większość chciałaby, ale boi się. Sex-czaty mi dawno zbrzydły, bo ludzie nie potrafią o pisać o seksie i walą jakieś stereotypowe zdanka. Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby trafić na dobrą rozmówczynię lub rozmówcę. Zdjęcia się opatrzyły. Słowem, listopad w dolinie muminków. Nic tylko najeść się igliwia i iść spać.
A dziś bardzo przyjemna impreza w męskim gronie. Na koniec zostało tylko blue curacao i przez godzinę zaśmiewaliśmy się, udając kobiety. - Pijesz Magda? - Mi tylko troszeczkę? - No i jak tam twój Leszek? - Mój na przykład zup w ogóle nie jada, twój jada? - Słuchajcie dziewczyny, jak ja sobie sama nie zrobię orgazmu, to nikt mi nie zrobi.
Spadliście kiedyś z krzesła ze śmiechu? Ja spadłem.